Tytuł: The Lying Game. Pozory Mylą
Tytuł Oryginalny: The Lying Game. Two Truths and a Lie
Autorka: Sara Shepard
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Otwarte
Kolejna część The Lying Game, która powstała spod pióra pani Shepard. Po ostatniej szokującej scenie z Nigdy Przenigdy każdy się zapewne zastanawiał co z Thayerem. Czy zabił Sutton i wie kim naprawdę jest 'nowa' Sutton'? Tyle pytań zostało w głowie po najlepszej jak na razie części z tego cyklu. Miałam nadzieję, że ta będzie równie dobra lub nawet lepsza. Jak się okazało była...
Ciekawi co dalej? No to zachęcam do czytania całej recenzji ;)
Ciekawi co dalej? No to zachęcam do czytania całej recenzji ;)
Emma boryka się z kolejnymi problemami, które niesie za sobą śmierć jej siostry bliźniaczki i życie jej życiem. Po pojawieniu się Thayera w sypialni Emmy policja zadaje wiele pytań. Jak to możliwe, że szukany Thayer Vega pojawia się po długiej nieobecności i to jeszcze w sypialni Sutton, która i tak już jest na celowniku policji? Co wyniknie z powrotu Thayera?
Czułam wielki niedosyt po ostatniej części TLG. Wyczekiwałam premiery, ale za książkę mogłam się zabrać niestety dopiero w zeszły piątek. Po dwóch dniach książkę skończyłam i ... no cóż, byłam zawiedziona. Autorka miała naprawdę wiele możliwości jak rozwinąć wątek z Thayerem. Niestety, wybrała chyba najgorszą drogę. Niby książkę czyta się z ciekawością co dalej się potoczy, czy w końcu zacznie się dziać coś ciekawszego? Czy zbliżamy się już do wielkiego punktu kulminacyjnego? Tego właśnie brakowało w tej książce. Wielkiego punktu akcji.
Bohaterzy są stali. Mamy tutaj tylko więcej postaci Thayera, którym jestem zauroczona. Co z tego, że jest podejrzany o morderstwo skoro i tak nie traci na tym swojego uroku osobistego? W pewnych momentach nawet żal było mi tego chłopaka, ale sam sobie zgotował taki los.
Uwaga! Nagroda dla największej jędzy w całej historii książek dostaje *werble* Laurel! Gratuluje, obyś dalej była taką jędzą, że ktoś Cię w końcu zabije. Nie trawię jej. Jak można być takim wrednym na każdym kroku? Szczerze jej nienawidzę i życzę jej jak najgorzej. Jak tylko widzę wzmiankę o niej w książce to już zaczyna się we mnie gotować, ugh...
Odczucia w czasie książki były naprawdę pozytywne. Ale zakończenie? Sara chyba nie miała pomysłu to użyła czegoś co już było w tej serii. Wielka szkoda.
Podsumowując, o książce nie ma za wiele co mówić. Jestem zawiedziona, ale pokładam nadzieję w 4 części (ktoś wie kiedy ma wyjść?). Lekka, ale mało informacji wniosła w sprawie śmierci Sutton. Jeśli zaczęliście już czytać TLG to jak najbardziej polecam (najlepsze są wspomnienia Sutton, ale z nimi są chyba tylko 3-4 rozdziały) aby poznać trochę Thayera i zostać oczarowanym przez niego tak jak ja :)
Ocena: 6/10
Czas na pierwszą reklamę w czasie istnienia mojego bloga!
Jeśli już jesteście na moim blogu to zakładam, że lubicie książki i czytać recenzje o nich. Dlatego zachęcam was do zajrzenia na bloga naszej nowej bloggerki (mojej Agatki) Halahhi i :3 Mam nadzieję, że spodobają wam się jej recenzje oraz jej styl pisania. Polecam, Ania a! :)
Jeju dzięki za reklamę ((wcale nie była wymuszona, serio.) to wcześniej to nie jest sarkazm), dlatego jeszcze bardziej Ci za to dziękuję. Odwdzięczyłabym Ci się jakoś, ale nie wiem jak, więc wykorzystam coś uniwersalnego, kupię Ci superhiper czekoladę :3
OdpowiedzUsuńOooo jaka kochana :> Ale pamiętaj, że się odchudzam xd
UsuńHahaha no tak, zapomniałam. Tobie chyba też to wypadło z glowy, gdy kupowałaś całą tabliczkę czekolady. Ale ciii to zostanie między nami XD
UsuńAhahaha, oj ciii xd Przemycisz mi jakoś tą czekoladę żeby nikt jej nie widział, nawet moje sumienie xd
UsuńTo ja nie jestem w temacie skoro to kolejna część :).
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam tej serii, ani żadnych innych książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dziś zabieram się za lekturę tej książki!:) Również bardzo czekałam na ten tom i mam jednak dalej nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuń