środa, 19 listopada 2014

#42 JA, KOBIETA Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało.

Tytuł: JA, KOBIETA Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało
Autorka: Cameron Diaz i Sandra Bark
Liczba stron: 265
Wydawnictwo: IUVI


Cameron Diaz – uwielbiana, rozchwytywana oraz wielokrotnie nagradzana aktorka i modelka, ikona seksu. Kobieta, która posiadła tajemnicę wiecznej młodości. Zaskoczy Cię, jak wiele Was łączy…

Przez długie lata walczyła z niską samooceną i koszmarną dietą. Problemy ze zdrowiem i urodą oraz fatalnym nastrojem – brzmi znajomo? Cameron udało się odnaleźć drogę do samej siebie i stać się szczęśliwą kobietą. Teraz chce pomóc Tobie.

Dowiedz się, jak jeść smacznie i zdrowo, pokochaj codzienny ruch i uwolnij swój umysł. Skorzystaj z wyjątkowej wiedzy, która pozwoliła Cameron Diaz odzyskać radość, energię i zbudować wewnętrzną harmonię.

Cameron Diaz bardzo lubię, piękna kobieta, dobra aktorka i gra w świetnych filmach. Stwierdziłam więc, że chętnie przeczytam jej książkę. Liczyłam, że znajdę tutaj odpowiedzi na to co jeść, co ćwiczyć i ogólnie jak żyć zdrowo. A co dostałam?

Książka jest napisana w języku naukowym. Ja rozumiem, że przy jedzeniu trzeba opisać te wszystkie węglowodany, białka, tłuszcze itp., ale sądzę, że można to zrobić w o wiele prostszy sposób. Jak to czytałam to miałam ochotę rzucić tą książką w kąt i nigdy na nią nie patrzeć. Wracam ze szkoły, zmęczona i liczę na ciekawą lekturę, z którą się zrelaksuje. A mój mózg zamiast sobie odpoczywać to musi pracować na najwyższych obrotach żeby to wszystko zrozumieć.

Książka jest podzielona na 3 działy: odżywianie, kondycja, umysł. Dobry pomysł żeby to podzielić, ponieważ jakby to nie było takie podzielone to byłby istny chaos, Plus dla książki.

Sposób w jaki Cameron o tym wszystkim mówi jest, jakby to lekko ująć, irytujący. "Ja jem tylko to, tego nie jem, to robię, ale tego nie robię". To by było jeszcze ok. Ale jak ona mi po milion razy mówi, że je ten produkt, bo jest zdrowy to nie wytrzymuję. Albo jak pisze, że nie je w ogóle słodyczy, bo to zło. Bez urazy, ale już to widzę jak nic słodkiego, nawet cukierka nie je. Po za tym, Cameron też kiedyś nie należała do najchudszych, jadła słodycze i fast foody, więc powinna rozumieć, że ludzie, którzy dopiero zaczynają chudnąć itp. nie lubią takiej gadki.

Cieszę się, że Cameron zaznaczyła na okładce książki, że napisała to z panią doktor, Sandrą Bark. Po tych wszystkich naukowych tekstach z tej książki to zdaje mi się, że Cameron tylko pozowała do zdjęć umieszczonych w tej książce, a pani doktor wszystko napisała. 

Podsumowując, książka mi się nie podobała. Ciężki język sprawia, że mamy ochotę odłożyć książkę. Tekst jest napisany rozwlekle i nieciekawie. Jedyne co mi się podobało w tej książce to chyba tylko zdjęcia. Jeśli, więc poszukujecie książki, która opowie wam o tym co jeść, jak ćwiczyć itp.  w ciekawy sposób to na pewno nie bierzcie tej książki. W księgarniach na 100% znajdziecie coś ciekawszego.

Za możliwość zapoznania się z tą książką dziękuję wydawnictwu IUVI.

niedziela, 16 listopada 2014

#41 English Matters Wydanie Specjalne dla kobiet

Kolejna odsłona magazynu English Matters. Tym razem jest to wydanie specjalne dla kobiet. Jest także odpowiednik dla mężczyzn. Przedstawiać chyba długo nie muszę, magazyn poświęcony nauce języka angielskiego. Wszystkie artykuły po angielsku, a co trudniejsze słowa przetłumaczone pod tekstem. 

Gdy tylko otworzymy magazyn, naszym oczom ukazuje się artykuł o zakupach w internecie. Mamy tutaj rozpisane rzeczy, które są najchętniej kupowane przez internautów.
Kolejny artykuł mnie bardzo zaciekawił. Mamy tutaj opisany botoks- plusy takich zabiegów, minusy i jakie są z nim związane zagrożenia.Jest to pisane w formie wywiadu, ale nie widziałam żeby bylo napisane z kim jest wywiad-z doktorem, czy z kim.
Następna kartka też przyciągnęła moją uwagę. "Naturalne piękno w lodówce". W artykule jest kilka przepisów na włosy, twarz przy użyciu produktów z naszej lodówki. Było to przykładowo avocado lub ogórek. Ciekawy artykuł i sądzę, że jak będę miała kiedyś czas to skorzystam z jakiegoś przepisu.
Jako artykuł związany z muzyką, wzięto tym razem pod lupę Seal'a i jego piosenkę :Kiss from a Rose". Piosenka stara, bardzo znana i piękna.
Spodobał mi się także artykuł o oczekiwaniach mężczyzn co do kobiet. Która z kobiet by nie chciała wiedzieć czego mężczyzna od niej oczekuje? Wzięto głosy różnych mężczyzn z różnych krajów. Polacy, Chińczycy, Włosi, Amerykanie. Każdy ma swój własny typ kobiety.
Zawiodła mnie pewna część artykułu o Mirandzie Kerr. Cały tekst jest ciekawie napisany, wszystko co ważne w nim jest. Ale zdjęcie? Rozmazane i jakby się uprzeć to by nawet piksele policzył. Sądzę, że można było wybrać zdjęcie o wiele lepszej jakości niż to.
W dziale podróży wybraliśmy się do Nottingham, czyli hrabstwa Robin Hooda. Wypisane są ciekawe miejsca do zwiedzenia oraz gdzie zakochane pary mogą się wybrać na romantyczne wycieczki. Ze zdjęć mogę powiedzieć, że wydaje się być to bardzo klimatyczne miejsce, chętnie bym się tam wybrała.
Ostatni artykuł i chyba mój ulubiony, zwłaszcza gdy teraz zbliża się zima i święta. O czym mówię? O piżamach! Mamy tutaj opisane materiały, z których mogą być zrobione te ciepłe wdzianka i jakie mają plusy i minusy. U mnie piżamowym faworytem jest teraz moja nowiutka, polarowa piżama, chociaż te z flaneli też uwielbiam. Idealne na zimowe wieczory i noce z książkami i serialami :)

Za możliwość przeczytania o kobiecych sprawach dziękuję wydawnictwu Colorful Media :)

poniedziałek, 10 listopada 2014

#Spóźnione podsumowanie

Witajcie!
Nastał nowy miesiąc, listopad i jest już... ta, od 10 dni. Dopiero teraz robię podsumowanie, a właściwie jakąkolwiek notatkę, ponieważ wcześniej nie mogłam się w sobie zebrać żeby coś napisać. Nawet w ten długi weekend. Ale teraz mam tyle recenzji do nadrobienia, że obiecuję, że będę częściej pisać.
Wracając do listopada, sezon na święta powoli się zaczyna, w sklepach zaczynają się pojawiać lampki, bombki, a nawet choinki. Magia. Uwielbiam listopad i grudzień. Szczerze to ja chyba uwielbiam każdy miesiąc. Listopad już mam cały zawalony sprawdzianami, ale i tak myślę o tym wszystkim pozytywnie. Dużo ciekawych książek dostałam do przeczytania ostatnio, w piątek idę do kina na Miasto 44, w następnym tygodniu Kosogłos, może nawet maraton (Zuzia zwracam się tu do Ciebie ;)). 
Uwielbiam zimę. Te wszystkie grube ubrania, swetry, czekolady, herbaty, kawy, koce. To mój żywioł. A zwłaszcza gdy mogę się zawinąć pod tym kocem z książką. Właśnie, książki. Przedstawiam wam podsumowanie miesiąca pod względem książkowym:

1. Zostań jeśli kochasz
2. Wspomnienia w kolorze sepii
3. Magazyn English Matters #49

Najlepiej nie jest. Mogę nawet powiedzieć, że jest koszmarnie. Ale spokojnie, moi kochani. Moja wena się odnowiła w te chłodne, jeszcze jesienne dni, więc wyczekujcie nowych recenzji (może nawet jutro, ale nie obiecuję. Za to ogólnie w tym tygodniu coś będzie na 100%).

Życzę wam żeby ten miesiąc był dla was owocny w czytaniu, w dobrych ocenach i ogólnie żebyście podeszli bardzo pozytywnie do tej depresyjnej, ale pięknej, pory roku. Kakałko, kocyk, książka i wszystko jest piękne, pamiętajcie :)